top of page

 

Na stronie pojawiła się możliwość pozostawienia komentarza..

 

Oraz polubienia mojego profilu na FB.

Poza tym czekam na emaile: ekomama@spoko.pl :)

 

Strona pojawiła się w sieci..

 

Dopiero od kilku dni mój blog jest dostępny w internecie. Strona nie jest idealna. Jak na razie nie ma  możliwości pisania komentarzy. Dlatego czekam na emaile z pytaniami, sugestiami, opiniami i pomysłami. Mam dużą nadzieję, że w ten sposób uda mi się złapać kontakty z mamami które tak jak ja usiłują ekonowinki wprowadzać w życie, które kochają naturę tak jak ja i które tak jak ja interesują się ideą rodzicielstwa bliskości. Piszcie do mnie: ekomama@spoko.pl

 

Zostałam mamą..

 

Jedno jest pewne. Mając dziecko niczego nie można planować. Szczególnie gdy dziecko jest małym miesięcznym bobaskiem. Jak wiadomo dla takiego maleństwa nie istnieje różnica między nocą a dniem. Jedyną ważna rzeczą jest to aby w pobliżu było źródło mleka czyli mama :) Muszę przyznać rację mojej siostrze (mamie 3 synów), że tzw. planowanie dnia (a co dopiero dalsze plany) przynosi w przypadku matek karmiących więcej frustracji z niewykonania planu niż jakichkolwiek korzyści. Już widzę, że najlepiej każdego dnia wstawać bez jakich kolwiek zamierzeń, i cieszyć się każdą chwilą którą moje kochane maleństwo pozwoli mi poświęcić innym celą niż on sam :) W moim przypadku równa się to również z odpuszczeniem niektórych nazwijmy to ekodziałań. Mój mały ogródek zasycha, a zakwas do wypieku chleba stracił swoje właściwości. Nie bardzo się też przejmuje ile wody tracę na mycie naczyń, ciesząc się, że w ogóle mam czas je umyć ;) Staram się tym nie przejmować za bardzo, ponieważ mam nadzieję, że z czasem uda mi się powrócić do wszystkich eko nawyków, oraz wprowadzać nowe zwyczaje w moim życiu. Jedno jest pewne. Moje ambicje aby żyć jak najbliżej tego co naturalne i zdrowe się nie zmieniły.

 

Niedługo zostanę mamą..

 

Mam 30 lat, od 5 lat jestem szczęśliwą mężątką, a niedługo jeśli tylko wszystko dobrze pójdzie zostanę mamą :) Żyjemy sobie w małej miejscowości, obok dużego miasta, i staramy się czerpać jak najwięcej radości z otaczającej nas przyrody pięknych lasów i jezior. Duża ciekawość świata, chęć życia w prawdzie i wolności doprowadziła nas między innymi do wniosków, że nie wszystko jest takie proste jak piszą. Mój mąż odbił w swych zainteresowaniach troszkę w kierunku spraw związanych z ekonomią, gospodarką i polityką. Ja swoją dociekliwość skierowałam w stronę zdrowia, oraz pożywienia.

Mam w sobie głębokie przekonanie, że im bliżej żyję natury tym to życie jest dla mnie i moich bliskich szczęśliwsze.

Takie stwierdzenie życie bliżej natury oznacza dla mnie: przedewszystkim

- jak najmniej chemii w życiu - zarówno tej w pożywieniu jak i tej w kosmetykach oraz gospodarstwie domowym. Już od dłuższego czasu usiłuję stworzyć taki dom dla siebie i swojego mężą, teraz przyjdzie kolejne zadanie, czyli macierzyństwo w ekologicznym wydaniu. Będę się starała jak najlepiej potrafie, jednak wiem, że to takie łatwe nie bęzie.

Już pierwsze miesiące ciąży sprowadziły mnie na ziemie. Zawsze planowałam, że będąc w ciąży będę zdrowo się odżywiać i jeśli tylko zdrowie pozwoli przez całe dziewięć miesięcy postaram się o ruch... aha... Samopoczucie jak bym miała przewlekłą grypę żołądkową spowodował, że jadłam praktrycznie cokolwiek na czego widok mnei nie mdliło a o ruchu mogłam zapomnieć bo bylam poprostu za słaba. Teraz gdy kończe 5 miesiąc jest już lepiej, ale idelnia tej ciąży nie przechodzę. Nie jem co prawda świństw typu chipsy, ale na widok czekoladki ciężko mi się opanować.. i tak jak przed ciążą potrafiłam zupełnie odwrócić się od slodkości tak w ciąży ogarnia mnie pewien rodzaj lenistwa silnej woli, i niestety momentami przegrywam.

Ale to daje mi dużo do myślenia. Zdaję sobei sprawę że wiele rzeczy mogę sobie planować, ale na ile tak naprawdę będę miała wpływ? Na ile będę miala sił aby oprzeć się pójściu na ławtiżne, oprzeć się szczerym ale niekoniecznei dobrym radą kochanych babć i cioć?

Jak narazie szykuje się na zostanie mamą. Przeszukuję internet i czytam przeróżne książki aby zaspokoić swoją ciekawość i uspokoić się w kwestiach które mnie niepokoją.

Dużo notatek mi się narobiło, znalazłam kilka fajnych stron internetowych chcę to uporządkować, a jednocześnie motywować siebie do dalszych poszukiwań. Dlatego postanowiłam założyć tego bloga. Ucieszy mnie jeśli chociasz jedną mamę namówię na zmianę swoich nawyków na bardziej ekologiczne, wypływające z instynktownych zachowań a nie tylko mody, bo to o to tak naprawdę chodzi. O taką odrobinę wysiłku na początku, a potem to już nawyki. Życie bez chemii, bliżej natury to większy spokój, lepsze zdrowie i nastrój na codzień. Wspólnie z moim mężem już do odczówamy. Poprawił się stan naszego zdrowia, mam mniejsze problemy z cerą a mój mąż z alergią. Tego pragnę również dla mojego dziecka. Zobaczymy jak nam to pójdzie :)

 

RSS Feed
tagi
ostatnio dodane posty
dla zainteresowanych
na mój temat
No tags yet.
bottom of page